Tak trudno mi zrozumieć...
Dziś
pojawiło się za oknem słoneczko:):) Od razu lepszy humor jest.
Naprawdę
czasem nie potrafię zrozumieć niektórych ludzi - teraz akurat mam na myśli
innych wózkowiczów. Krytykują tych, co chcą coś robić z własnym życiem. Plują
jadem, próbują zniechęcić do podejmowania aktywności. Sami na pewno siedzą
tylko na tyłku i mają pretensje do wszystkich za swój los. Uważają, że im się
wszystko należy, bo przecież są niepełnosprawni, to takie robienie z siebie
ofiary na siłę.
Na szczęście
znam wiele wózkowiczów, którzy żyją na sto procent, mają pasję, marzenia, cele.
Po prostu działają – na pewno dopadają ich momenty zwątpienia, bo w końcu, kto
ich nie ma, ale później biorą się w garść i walczą z życiem dalej.
Mnie też,
niestety zdarza się narzekać, marudzić itd. Ale staram się normalnie żyć , mam
swoje pasje , marzenia , plany , do których każdego dnia mozolnie dążę , jasne
mam takie chwilę , kiedy mówię sobie – mam dość , nie będę robić tego dalej ,
bo to nie ma żadnego sensu. Ten stan w końcu mija, i biorę się za siebie
podejmując kolejną walkę to czy będzie zwycięska zależy już tylko ode mnie. Tej
satysfakcji po odniesieniu nawet najmniejszego sukcesu, nie odbierze mi już nikt.
Móc udowodnić sobie i innym, że jednak mogę to bardzo piękne uczucie.
Dlatego nie umiem zrozumieć osób, które
odbierają sobie możliwość odczucia wielkiej satysfakcji , tym samym zabierając
sobie możliwość poznania cudownego smaku sukcesu . Obiecajcie mi ,że nie
pozwolicie by ktokolwiek zabrał wam marzenia. Bez nich nie mamy nic , one powodują
,że co rano wstajemy z łóżka gotowi do działania
.
Komentarze