Święta, święta i po... świętach.
Witajcie
kochani
Święta, święta i po... świętach.
Ja spędziłam ten czas z rodziną, podstawą było jedzenie i
wylegiwanie się w łóżku. Jestem ciekawa ile przybyło mi na wadzę :D Teraz już
koniec tego dobrego , najwyższa pora wziąć się do jakiejś roboty. Chociaż leń
to dość trudny przeciwnik, ale trzeba z nim walczyć .:D
Tyle
zamieszania przed świętami sprzątanie, gotowanie, bieganie na zakupy po
brakujące produkty. Zamieszanie, gwar, byle zdążyć ze wszystkim. Dwa dni mijają
i koniec.
Zawsze mnie zastanawiało, po co ludzie
tak szaleją, za czym co trwa zaledwie chwilę, teraz chyba już wiem - chodzi o
to by spędzić ten czas z rodziną. Tylko
nie rozumiem, komu jest potrzebny ten cały przepych, itd.
Jakbyśmy nie mogli
spotkać się z bliskimi bez okazji, tak po prostu zjeść wspólnie obiad i spędzić
czas. To jest przerażające, że niektórzy widują się tylko w tym okresie.
Może opiszecie mi w komentarzach –
jak to u Was jest po tych świętach?
A teraz coś
z innej beczki, znacie skuteczne sposoby na po świąteczne lenistwo?
Fajnie było by,
posłuchać Waszych propozycji.
Zazwyczaj to
nie wiem, za co mam się zabrać, potrzebuję motywacji, żeby ruszyć z miejsca,
tak to jest jak się rozleniwię zbytnio. Szukam w głowie kreatywnych pomysłów, a
tam pustka.
Komentarze