Wyznanie....
Witajcie Kochani :)
Dawno nie pisałam, z bardzo prostego powodu - nie mogłam nic z siebie wydobyć , niestety dopadł mnie ogromny zastój . Być może przez to , że ostatnio trochę działo się w moim życiu . Muszę się przyznać Wam do tego , że problemy mnie przytłoczyły . jednak najwyższy czas się pozbierać i zabrać do roboty . Bo , od siedzenia na tyłku nikt nie odniesie sukcesu .
Te trudne chwilę sprawiły ,że przyjęłam postawę "obrażonej na świat ", - ciężko jest przyznawać się publicznie do błędów , ale taka właśnie jest prawda.
.Każdy ma w życiu mnóstwo takich momentów , kiedy ma wrażenie , że wszystko obraca się przeciwko niemu, wtedy człowiek nie widzi rozwiązań swoich problemów . Robi nieświadomie lub bardziej świadomie z siebie „ofiarę losu „
Ja zazwyczaj staram się zachowywać zimną krew , i szukać do skutku wyjścia z danej sytuacji… Tym razem było inaczej , można byłoby pomyśleć drobnostka zrujnowała moją siłę . przestało mi się chcieć robić cokolwiek , ale zawsze pozostaję nadzieja na poprawę,więc i ja ją mam .
Dziękuję wszystkim ,co pomimo trudności nadal trwają przy mnie . Wiem ,że bywam czasami trudna do życia ,ale naprawdę doceniam to, co dla mnie robicie . Po prostu czasami trudno mi zaakceptować, to wszystko , nie wiem , czy naprawdę byłoby łatwiej nam gdyby nie było tego wózka , czasami mam takie wrażenie , nie musielibyśmy martwić się o naprawę potrzebnego sprzętu itd.
Zdaję sobie sprawę ,że zastanawianie się nad tym jakby wyglądało moje życie gdyby… Jest bezsensowne , bo nigdy się tego nie dowiem , a tylko sprawia mi to ból , jednakże jest to, silniejsze ode mnie , kiedy wszystko się wali , dopadają mnie takie myśli .
Wiem ,że moim zadaniem jest się wziąć w garść , i ruszyć do przodu. Bo wierzę misję do wykonania . A to wszystko co jest , stało się po coś…
Podsumowując Kochani - chciałam powiedzieć byście się niepoddawani , kiedyś w końcu zaświeci się słońce, trzeba w to wierzyć . Ale należy również pamiętać ,że macie prawo do słabości i smutku , nie jesteśmy bez uczuć, mamy prawo popełniać błędy .
Źródło: Internet |
Te trudne chwilę sprawiły ,że przyjęłam postawę "obrażonej na świat ", - ciężko jest przyznawać się publicznie do błędów , ale taka właśnie jest prawda.
.Każdy ma w życiu mnóstwo takich momentów , kiedy ma wrażenie , że wszystko obraca się przeciwko niemu, wtedy człowiek nie widzi rozwiązań swoich problemów . Robi nieświadomie lub bardziej świadomie z siebie „ofiarę losu „
Ja zazwyczaj staram się zachowywać zimną krew , i szukać do skutku wyjścia z danej sytuacji… Tym razem było inaczej , można byłoby pomyśleć drobnostka zrujnowała moją siłę . przestało mi się chcieć robić cokolwiek , ale zawsze pozostaję nadzieja na poprawę,więc i ja ją mam .
Dziękuję wszystkim ,co pomimo trudności nadal trwają przy mnie . Wiem ,że bywam czasami trudna do życia ,ale naprawdę doceniam to, co dla mnie robicie . Po prostu czasami trudno mi zaakceptować, to wszystko , nie wiem , czy naprawdę byłoby łatwiej nam gdyby nie było tego wózka , czasami mam takie wrażenie , nie musielibyśmy martwić się o naprawę potrzebnego sprzętu itd.
Zdaję sobie sprawę ,że zastanawianie się nad tym jakby wyglądało moje życie gdyby… Jest bezsensowne , bo nigdy się tego nie dowiem , a tylko sprawia mi to ból , jednakże jest to, silniejsze ode mnie , kiedy wszystko się wali , dopadają mnie takie myśli .
Wiem ,że moim zadaniem jest się wziąć w garść , i ruszyć do przodu. Bo wierzę misję do wykonania . A to wszystko co jest , stało się po coś…
Podsumowując Kochani - chciałam powiedzieć byście się niepoddawani , kiedyś w końcu zaświeci się słońce, trzeba w to wierzyć . Ale należy również pamiętać ,że macie prawo do słabości i smutku , nie jesteśmy bez uczuć, mamy prawo popełniać błędy .
Komentarze