Źródło: Internet

Witajcie Kochani 😊
Trafiłam kilka dni temu w Internecie na obrazek, który mnie zainspirował do napisania tego tekstu.
Czy niepełnosprawni są roszczeniowi? – Moim zdaniem, tak.

Teraz wytłumaczę się😊 Zacznę od początku, nie mam na myśli wszystkich nas są to jednostki, jednak ta liczba również przyczynia się do tego jak nas odbierają inni. Moje osobiste zdanie jest takie, że pewne rzeczy nam się należą i powinniśmy o nie walczyć, tak jak reszta społeczeństwa. Jednak musimy sobie zdawać sprawę, że nadużywanie tych praw nikomu nie służy, Podejście do życia w stylu „jestem niepełnosprawny, to niech inni żyją za mnie” a zarazem użalanie się” jaki to ja biedny samotny „to zaprzeczanie samemu sobie. 

Jak możesz nie być sam, skoro siedzisz całymi dniami w domu, a możesz wyjść. Doskonale rozumiem takie osoby, które nie mają takiej możliwości, gdyż często są bariery nieprzejścia takie jak np. schody. Jednak, jeśli możesz, a tego nie robisz, bo ci się nie chce, tylko w kółko narzekasz na swój los. Proszę zastanów się, dokąd to prowadzi. Lata mijają a ty nadal w tym samym miejscu bez perspektyw, jeszcze bardziej jesteś  zły na świat.

Byłabym nieuczciwa wobec siebie i Was, gdybym nie przyznała się, że sama walczę ze sobą i swoim podejściem. Byłam na tyle głupia, że przez pewien czas myślałam, że coś czego pragnę i o czym marze wydarzy się samo. Dlaczego tak miałoby  być, ktoś mógłby zapytać „bo tak „Należy mi się !!-Lecz  nie do końca taka jest prawda, życie wymaga uporu i walki nic nie przyjdzie samo od siebie. Jest mi dziś naprawdę wstyd za siebie i za to, że zamiast walczyć do końca w pewnym momencie złożyłam rękawice. Nigdy nie spodziewałam się, że coś takiego mnie spotka, zawsze walczyłam o swoje, może nie zawsze na tyle ile mogłam, ale miałam poczucie, że robię wszystko co mogę, a tu taki klops. Sama siebie zawiodłam- stałam się właśnie taka, jaka nigdy nie chciałam być-   roszczeniowa.   
Tak, jak pisałam powyżej, są sytuacje, gdy naprawdę powinniśmy mieć konkretne roszczenia  na przykład musimy wymagać, żeby były spełnione standardy o przystosowaniu wszystkich miejsc  publicznych do osób z niepełnosprawnościami, czy też dostosowanie komunikacji miejskiej - w miesicie,w którym ja mieszkam są autobusy niskopodłogowe, to naprawdę zwiększa komfort życia.  Dostosowane toalety, windy zamiast schodów, świat się powoli  zmienia. jest zdecydowanie  lepiej, jednak jeszcze  sporo do zrobienia. Także bycie zaczynowym ma pozytywne i negatywne aspekty, tylko my zdecydujemy, które z nich wykorzystamy w naszym życiu.  

Komentarze

katarzyna_nieslanczyk

Copyright © Zmotoryzowana