Nie chcę nigdy więcej umrzeć z miłości!

• Większość ludzi jest w stanie umrzeć z miłości, ja jednak wolałabym, się z miłości rodzić na nowo każdego dnia. Codziennie od początku odczuwać te piękne niczym niezmącone emocje. Nauczona bolesnym doświadczeniem przekonałam się, że miłość nie musi boleć, powiem więcej nie powinna boleć, jeżeli boli to nie jest prawdziwa miłość, naprawdę wiele powstało publikacji na temat miłości, głównie tej nieszczęśliwej nieodwzajemnionej. -tylko czy ktoś tak naprawdę zastanowił się, która z tych miłości jest prawdziwa? Przeczytałam kilkanaście lub kilkadziesiąt książek o miłości, naprawdę różnej, jeszcze jakiś czas temu miałam o niej zupełnie inne zdanie niż teraz! Miesiące które spędziłam w samotności, po tym jak mój wieloletni związek się zakończył. Ukształtowały mnie zupełnie inaczej, uprzedzę wasze pytania-nadal pozostała we mnie wiara w miłość, jednak nie jest ona już tak, naiwna i bezkompromisowa, jak kiedyś, nauczyłam się tego, że jeśli kiedykolwiek mam kogoś pokochać, muszę nauczyć się miłości, naukę miłości rozpoczęłam od nauki miłości do samego siebie, miłość to między innymi wybaczenie- w pierwszej kolejności wybaczyłam samej sobie, wszystkie błędy, które popełniłam w swoim 30-letnim życiu, w następnej kolejności nauczyłam się przepraszać, na samym początku przeprosiłam swoje wewnętrzne dziecko, małą dziewczynkę Kasię, która zawsze gdy na nią patrzałam i jawiła mi się w dwóch z warkoczykach z uśmiechem na twarzy, zdradzę ją tylko ból, który pojawił się w jej oczach, na pierwszy rzut oka, mało kto by zobaczył, że ta dziewczynka cierpi. Tak wiele miałam jej do powiedzenia, za tak wiele niedopatrzeń musiałam ją przeprosić, przytulić obetrzeć łzy, żeby wiedziała, że to co się zdarzyło to przeszłość, nie pozwolę, żeby kiedykolwiek jeszcze cierpiała. Nigdy więcej nie chcę umierać z miłości do nikogo! Zupełnie nie wiem czy kiedykolwiek nastąpi moment w którym pokocham kogoś po raz drugi, na razie nie jestem w stanie zupełnie o tym myśleć, nawet ciężko mi brać do głowy taką ewentualność, ale jeśli kiedykolwiek ktoś pojawi się w moim życiu, już nigdy na pewno nie popełnię tych samych błędów, ta lekcja którą los, albo raczej Bóg mnie obdarzył, paradoksalnie oprócz bólu przyniosła mi wiele ulgi, wcale nie chodzi mi o to, jest mi jakoś wybitnie łatwo wcale nie jest mi łatwo, nadal muszę sobie przeorganizować całe życie i nadal z większością rzeczy zwlekam, jednak wiem, że pewne rzeczy są nieuchronne. Żebym książę z bajki nie przyjedzie na białym koniu, tylko po to, żeby się uratować, poza tym ja już nie chcę księcia! Nadal czytam te piękne historie o miłości, jednak większość z nich traktuje już w kategorii pięknych bajek, tylko takich bardziej przeznaczonych dla dorosłych. Jedyną osobą, która tak naprawdę może mnie uratować jestem ja sama. Moje życie przez wiele lat przypominało bardziej pasmo niepowodzeń, piętrzące się sytuacje przewodziły na myśl, że nie powinno mnie tu być. Jednak chociaż nadal nie poznałam powodu swojego istnienia wiem, że skoro tu jestem to właśnie tu powinnam się znajdować. Przeszłam w życiu od samego dzieciństwa naprawdę wiele, później myślałam, że życie zacznie mi wynagradzać, ale z drugiej strony, jak mogło mi życie dać to wszystko skoro ja nie widziałam samej siebie, byłam w stanie praktycznie na pstryknięcie palca, zmienić zupełnie swoje plany zrezygnować z marzeń, czy właśnie tego ode mnie chciano nie ja przede wszystkim jako niezależna osoba powinnam myśleć też o sobie, większość ludzi w moim życiu jakoś nie brało mnie za bardzo w swoich planach pod uwagę. To dlaczego ja, miałam brać ich to bardzo trudne pytanie, które powinno sobie zadać bardzo wiele osób. Tak bardzo nie widziałam samej siebie i swoich potrzeb, że aż po prostu wywaliło mi korki, właśnie tak przyszła do mnie depresja, choroba, która jest chyba najtrudniejszą z jaką miałam do czynienia, ale za to cudownie weryfikuje życie, relacje i ludzie, którzy są wokół. Najgorszym stanie jakim byłam zostali Ci co mieli zostać odeszli Ci co mieli odejść Po prostu. Nie ma co dłużej się nad tym roztrząsać, przekonałam się na własnej skórze, samotność naprawdę oczyszcza, ja odzyskałam swoją duszę może jeszcze niecałą i niezupełnie, ale jestem na pewno bliżej siebie niż kiedykolwiek. Czy bolało oczywiście że tak nadal trochę boli. Pamiętajcie moi kochani ból uczy, jest bardzo surowym wymagającym nauczycielem, jednak tylko z nim możemy iść dalej. Ja jestem dopiero na początku swojej drogi jednak z każdym dniem rośnie we mnie ciekawość jak będzie wyglądało moje życie. Nie poddawajcie się moje skarby pozwólcie sobie odczuwać wszystkie niezbędne emocje, właśnie one sprawiają, że jesteście tym kim jesteście. Ja już nigdy nie chcę umrzeć z miłości!

Komentarze

katarzyna_nieslanczyk

Copyright © Zmotoryzowana