Jeszcze kilka lat temu, najbardziej bałam się odrzucenia, porzucenia, przez osoby które kocham, najbardziej na świecie, nie chciałam zostać sama, trzymałam się kurczowo relacji, które mi nie służyły. Tak bardzo bałam się samotności, że tak naprawdę zrobiłabym wszystko by tego nie poczuć. Teraz prawie rok już minął odkąd zostałam sama, powiem Wam że mimo bólu złamanego serca, braku nadziei, nieprzespanych nocy, uczucia, jakby ktoś wyrwał mi jeszcze bijące serce I rozerwał na szyby. Dzisiaj z pełną świadomością stwierdzam, że warto było, spotkałam się w swoim życiu z wieloma swoimi traumami, jednak zawsze wychodziłam z tych spotkań jako zwycięzca. Tym razem nie było inaczej. Kto naprawdę kochał ten wie, jak kto boli. Po tym wszystkim już wiem, na co nigdy sobie więcej nie pozwolę, czego nigdy nie będzie już w moich relacjach. Już nie boję się samotności, porzucenia. Nie będę trzymała się nikogo na siłę, nie jest to jeszcze proces zakończony ale śmiało mogę powiedzieć, nie dam się złamać. Do wszystkich którzy czekają na moje potknięcia, no to jak się złamie poddam i podniosę moi drodzy nie doczekacie się, zmieniłam się i jest mi w tym bardzo dobrze. Do wszystkich moich aniołów i ludzi dla których coś więcej znacze, dziękuję, że jesteście ❤️ jestem znacznie silniejsza niż kiedykolwiek wcześniej 💪

Komentarze

katarzyna_nieslanczyk

Copyright © Zmotoryzowana