Dziś jest smutek
Nie jestem sama to wiem, ale jestem samotna, staram się skupiać na rozwoju. Jednak brakuje mi momentami osoby do której mogłabym się przytulić, łóżko również jest dla mnie za duże, w tych czasach naprawdę nie jest łatwo poznać kogoś kto byłby na takim samym lub w podobnym poziomie. Dziś mam ten tak zwany trudniejszy dzień, wczoraj myślałam że jestem w stanie góry przenieść, dziś bardziej przyziemnie jest, łóżko wciąga brak motywacji i chęci do walki. Mam nadzieję, że to przejściowe i jutro będę w lepszym nastroju. Oby to tylko nie okazał się nawrót, zostało mi teraz obserwować siebie, jakoś strasznie mi pusto i smutno, mam wrażenie że te słowa kompletnie się dziś nie kleją, jakoś tak,czuję się wyczerpana! Strasznie wkurza mnie ta zmienność, może kiedyś do tego przywyknę. Bardziej jednak chciałabym, żeby ta choroba została wspomnieniem, zupełnie szczerze czekam na ten dzień z utęsknieniem. Wspominam z nostalgią dni w których byłam zdrowa, jakie piękne wtedy były czasy. Nie potrafię samej siebie zrozumieć, dlaczego nie doceniałam tego, że czułam się normalnie, oczywiście smuciłam się, jak każdy, ale to co teraz się dzieje w moim wnętrzu jest bez porównania o wiele gorsze niż o tamten smutek, nieporównywalna kategoria. Muszę dziś przetrwać ten dzień, chciałam coś nagrać chciałam coś zrobić ambitnego powiedzieć coś mądrego, ale dziś tylko na tyle mnie stać.
Komentarze