Jestem wściekła
Ten paradoks życia, gdy czujesz się przeraźliwy samotna/y jednak nie masz ochoty z nikim rozmawiać nikogo widzieć bo przyzwyczaiłeś się do bycia samemu, samotność stała się w Twoim sprzymierzeńcem i wrogiem jednocześnie. Mam teraz taki etap, że dopada mnie wachlarz emocji zupełnie skrajnych, raz czegoś bardzo pragnę, a innym razem nie chcę o tym usłyszeć. Czasami mam wrażenie jakbym była uwięziona w jakiejś dziwnej rzeczywistości. Chyba jeszcze nie oszalałam-a może tak właśnie wyglądasz szaleństwo?
Niektóre momenty są tak dziwne że nie rozpoznaje w tych emocjach samej siebie. Mam ochotę krzyczeć ale nie mam na kogo, w zasadzie to nawet nie mam powodu na to, żeby krzyczeć, u mnie te emocje co prędzej czy później spowoduje że wybuchnę, jestem jak uśpiony wulkan, tylko moment a wyleje na świat cały swój ból w postaci gorącej lawy. Staram się skupiać myśli na czymś innym, odcinam się od realnego świata uciekając w świat książek, To jest coś co daje wytchnienie. Niestety nawet to potrafi zawieść, teraz u mnie na topie są książki o samo rozwoju, leczeniu traum, sile filozofii, o tym jak najlepiej poznać swoje umysł, siła kobiecości została też wzięta przeze mnie na tapet, najnowszym moim wyborem są książki o filozofii. Nigdy nie sądziłam, że właśnie ten gatunek będzie mnie interesował, poszukuję odpowiedzi, nieustannie próbuję odnaleźć sens życia, zrozumieć co tak właściwie się wydarzyło i jaki był tym sens według niektórych nic nie dzieje się bez przyczyny, być może, jednak Chciałabym się dowiedzieć jaki sens ma moja niepełnosprawność, to wszystko co w życiu musiałam przejść, te całe cierpienie rozczarowania, niepowodzenia ból i udręka, ma jakiś głębszy sens? Być może któraś z książek o filozofii odpowie mi na pytania. Nie uważam się, za cierpiętnicę bo wiem, że znacznie więcej ludzi przyszło o wiele więcej trudności niż ja! Nie wszyscy jednak szukają odpowiedzi i sensu w tym wszystkim. Mnie łatwiej by było z tym żyć gdybym wiedziała chociaż jakikolwiek ma to sens. Nauka i wiara się kłóci ze sobą, takie mamy na ten temat przekonanie, jednak gdy zaczniemy zgłębiać temat nieco lepiej okazuje się, że to wszystko jest w pewien sposób ze sobą połączone. Energia, duchowość wiara to wszystko ma jakiś sens, jednak nie wszystkim jest on znany. Dziś czuję się okropnie nie chcę mi się, myśleć pozytywnie odpuszczam sobie może jutro będzie lepiej! Chociaż czuję się samotna, nie mam najmniejszej ochoty z nikim rozmawiać, zmieniło się we mnie tyle że teraz zdaję sobie do tego przestrzeń pozwalam sobie na to wszystko pozwalam sobie czuć każdą z emocji nawet tą co dzisiaj, Jestem wściekła, zdruzgotana, rozdrażniona poirytowana, Mam nadzieję że nie wybuchnę, zdaję sobie sprawę, że może być naprawdę różnie. Dzisiaj nie mam ochoty cieszyć się z niczego, chcę po prostu przetrwać ten dzień doczekać do jego końca, postaram się zasnąć z nadzieją że jutro będzie lepiej. Mimo mało pozytywnego przekazu, chciałabym wszystkim życzyć udanego dnia buziaki.
Komentarze