O miłości- dane mi było kochać. Kochałam bardzo mocno, nauczyłam się co znaczy prawdziwa miłość. Niezależnie od aktualnych okoliczności dla mnie ona była prawdziwa. Wypływała z samego środka mojego serca, przez wiele lat pełniła rolę mojego napędu, ta miłość była celem mojego istnienia. Dziś pomimo ogromnego bólu dobrze wspominam te piękne chwile, było wspaniale, cudownie momentami nawet magicznie, motylki w brzuchu podekscytowanie, czas oczekiwania chemia, namiętność, wszystko to, co powinno się znaleźć. Ogromne pragnienie, żeby było  jeszcze więcej! Jeszcze mocniej. Jestem szczęśliwa, że udało mi się tego doświadczyć, czuję się bogatsza o te doświadczenia. Ktoś mógłby się zapytać czy oddałabyś życie za tą miłość?-ja odpowiadając zgodnie z własnym sumieniem, szczerze przed wszystkimi odpowiedziałabym kiedyś tak, oczywiście, że tak i to bez wahania. Teraz wiem, że miłość nie powinnam boleć, moja bolała-trudno. Jednak te najpiękniejsze momenty na zawsze zostaną w mojej pamięci, ukryłam je gdzieś w głębi swojego serca. To była moja pierwsza miłość, podobno jej się nie zapomina. Dzięki niej nauczyłam się co, to znaczy tęsknić, co oznacza śnić o kimś, potrafię zrozumieć, ludzi którzy cierpieli z miłości. Na ten moment patrzę na to inaczej, mimo wszystko cieszę się że mogłam doświadczyć chociaż tych kilku szczęśliwych lat, niezależnie od tego czy z drugiej strony było to prawdziwe, czy nie. Ja kochałam naprawdę, szczerze ze szczerego serca. Jeśli udało mi się pokochać raz, pokocham po raz kolejny.

Komentarze

katarzyna_nieslanczyk

Copyright © Zmotoryzowana